Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Strzeż się kleszczy

12.07.2005 00:00
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Raciborzu odnotowała w tym roku już 11 zachorowań na boreliozę, czyli krętkowicę kleszczową, spowodowaną ukąszeniami kleszczy. Jej ofiarami padają głównie leśnicy.
Kiedy zobaczymy wczepionego w skórę kleszcza, należy go możliwie szybko usunąć. Wprawdzie nie likwiduje się niebezpieczeństwa zarażenia wczesnoletnim zapaleniem mózgu i opon mózgowych oraz boreliozą, gdyż kleszcz zostawia wirusy i bakterie od razu po przewierceniu skóry, ale zmniejsza jego ryzyko. Poleca się go usunąć pensetą jak najbardziej z przodu, wystarczająco mocno, żeby się nie ześlizgnęła, i wyciągnąć go prosto, bez kręcenia. Należy uważać, aby go nie zgnieść, ponieważ można spowodować wyciśnięcie jego zawartości do ciała. Nie każdy kleszcz jest nosicielem wirusów czy bakterii. Tak więc nie każde ukąszenie prowadzi do zachorowania na wspomniane choroby. Transmisja zakażenia wymaga co najmniej 24-godzinnego kontaktu z zakażonym kleszczem (średnio 36-48 godzin). Najczęściej dochodzi do niego wskutek kontaktu z nimfami, które są małymi i trudnymi do zauważenia, a przy tym najbardziej agresywnymi formami rozwojowymi kleszczy. W nimfach stwierdza się 10-20 razy więcej krętków niż w pozostałych postaciach kleszczy. Z tego powodu najwięcej zachorowań notuje się w okresie żerowania nimf, czyli od maja do sierpnia.
 
Inkubacja boreliozy wynosi od 7 do 10 dni. Jest to bardzo niebezpieczna choroba. Jest zespołem objawów obejmującym skórę oraz - w wyniku szerzenia się infekcji - stawy, układ nerwowy i sercowo-naczyniowy. Ich różnorodność oraz podobieństwo do wielu innych schorzeń utrudnia rozpoznanie.
 
Do tej pory nie ma szczepionki przeciwko boreliozie. Przed wyjściem do lasu lub na łąkę warto spryskać się preparatem przeciwko owadom lub posmarować specjalnym kremem. Po powrocie starannie obejrzeć skórę.
 
Borelioza u leśników to szczyt góry lodowej, który został odkryty, dzięki temu, że poddawani są oni systematycznym badaniom pod tym kątem. Ale ile jest ludzi zakażonych, u których choroba jeszcze się nie ujawniła? Wielu z nich diagnozuje poradnia dermatologiczna, kiedy zgłaszają się zaniepokojeni wędrującym rumieniem na ciele niewiadomego pochodzenia - mówi Maria Dengel, starszy asystent sekcji epidemiologii w PSSE w Raciborzu.
 
E.H.
  • Numer: 28 (691)
  • Data wydania: 12.07.05