Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Amun odpowiada

13.04.2004 00:00

Nieprawdziwe jest twierdzenie, że zyski ze sprzedaży kartek opartych na dziełach niesprawnych artystów „trafiały na prywatne konto w Lichtensteinie". Nie zwalnia redakcji z obowiązku sprawdzenia rzetelności takich „informacji" fakt, że te kłamliwe tezy zostały powtórzone za Gazetą Wyborczą.
 

Z Gazety Wyborczej dowiedzieliśmy się o istnieniu jakiegoś p. Batlinera, natomiast Nowiny Raciborskie już twierdzą, że  AMUN należy jakoby do rodziny Batlionerów.
 

Nasze Wydawnictwo jest spółką prawa handlowego. Współpracujemy ze Światowym Zrzeszeniem Artystów Malujących Ustami i Nogami i to ono ma siedzibę w Lichtensteinie. Zrzeszenie za odpowiednimi opłatami udostępnia nam prawa autorskie do prac malarskich niepełnosprawnych artystów, które stanowią wzory dla naszych wyrobów. Z uzyskanych pieniędzy Zrzeszenie wypłaca artystom dość pokaźne stypendia i wypłaca zwyczajowe tantiemy autorskie za wykorzystane prace. W Polsce kilkudziesięciu artystów korzysta obecnie z przywilejów współpracy z Światowym Zrzeszeniem umożliwiającej im przyzwoitą egzystencję. Gdyby Ci artyści czuli się wykorzystywani przez nas, czy przez Zrzeszenie, nie byłoby zapewne tylu chętnych, starających się usilnie o objęcie ich patronatem. Wspomniane w NR kilkusettysięczne kwoty są przeznaczone jedynie na urządzanie plenerów i promowanie artystów.
 

W naszych materiałach informacyjnych powiadamiamy, że nie jesteśmy instytucją charytatywną. Nikogo nie przymuszamy do kupowania naszych wyrobów. Nikogo nie oszukiwaliśmy. Cena naszych wyrobów nie odbiega od cen analogicznych produktów konkurencyjnych firm.
 Różnica jest po prostu taka, że na sprzedaży kartek i kalendarzy zyskują niepełnosprawni artyści, o których dotąd nikt nie dbał, którzy z indywidualnej sprzedaży swoich prac uzyskiwali dotąd niewielkie sumy.
Dzięki współpracy z Światowym Zrzeszeniem i naszym Wydawnictwem artyści niepełnosprawni mają nie tylko zapewniony godziwy byt, ale są także podbudowani psychicznie - czują, że są potrzebni, że się ich docenia.
 Ze spokojem oczekujemy wyników czynności sprawdzających prowadzonych przez raciborską prokuraturę. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Wierzymy, że odbiorcy naszych kartek - wbrew zakusom konkurencji - pozostaną nam wierni i nadal będą korzystali z naszych usług, wiedząc, że w ten sposób wspierają jednak niepełnosprawnych artystów.

Wydawnictwo AMUN

Od redakcji
 Także poczekamy na ewentualne kroki prokuratora.

  • Numer: 16 (626)
  • Data wydania: 13.04.04