Zabójcze trzy kontrataki
Goście atakowali, gospodarze strzelali bramki - tak układały się wydarzenia niedzielnego meczu w Zawadzie Książęcej miejscowej Zgody z KS Pietraszyn. Oba zespoły miały sporo sytuacji bramkowych i szczególnie w drugiej połowie podkręciły tempo.
Gospodarze nie mogli rozegrać tego spotkania w najlepszym składzie, dlatego nastawili się głównie na kontry i przez długi czas konsekwentnie bronili się na swej połowie. Choć przyjezdni mieli sporą przewagę, szczególnie w drugiej linii i wypracowali sobie kilka obiecujących okazji strzeleckich, bramki tego dnia nie potrafili zdobyć. Kilkakrotnie Gorczyński miał jednak sporo szczęścia przy akcjach Matejasika.
Na losach meczu zważyły praktycznie dwie sytuacje, jeszcze przed przerwą. Kolejna kontra Zgody, po której Wnuk znalazł się sam na sam z bramkarzem i wykorzystał sytuację, przyniosła miejscowym prowadzenie. Gościom zaszkodziła zaś poważna kontuzja Sonnka, który w starciu z jednym z graczy gospodarzy doznał urazu kolana i musiał zejść z boiska - zastąpił go w bramce Matejasik, wcześniej... napastnik. Miejscowym jeszcze przed przerwą udało się po raz wtóry skutecznie skontrować i tym razem Dymel po solowej akcji posłał piłkę w długi róg bramki gości.
Drugie 45 minut goście rozpoczęli z animuszem i do końca mieli sporą przewagę. Nie mieli jednak szczęścia - dwukrotnie kotłowało się w polu karnym Zgody, ale raz Gorczyński wybił piłkę, raz w zamieszaniu żadnemu z napastników Pietraszyna nie udało się nawet z kilku metrów wpakować futbolówki do siatki. To się bardzo szybko zemściło, gdy w 55 min. Wnuk popisał się kapitalnym strzałem z woleja z 20 metrów. Strata trzeciego gola mocno zdegustowała gości, ale do ostatka próbowali ambitnie choć umniejszyć rozmiary porażki. Próbowali strzałów z dystansu Hnida i Kerner, kilka wrzutek na pole karne mogło zakończyć się gorętszym spięciem, gdyby pieczołowicie pilnowany Kuczera szybciej odegrał piłkę partnerom. Obrońcy Zgody brali atakujących napastników rywali w kleszcze i przez to akcje skrzydłami - choć konczyły się groźnymi wrzutkami - nie dawały efektów. W koncówce coraz głębiej ustawieni na swym przedpolu gospodarze przeżywali oblężenie, ale żaden ze strzałów rywali nie trafił nawet w bramkę, mimo iż dogodnych okazji do zaskoczenia Gorczyńskiego nie brakowało - wyraźnie rozregulowały się im celowniki.
Zgoda Zawada Ks. - KS Pietraszyn 3:0 (2:0). Br.: 30. i 55. Wnuk, 39. Dymel.
Zgoda: Gorczyński - Faucz, Kretek, Brzoska, Morawiec (46. Pilny), Maciuła (Wałach 65), Tomala, Szulc, Paszenda, Dymel (88. Pchalek), Wnuk. KS Pietraszyn: Sonnek (30. Kuczera) - A. Krautwurst, Kuc, Ottawa, Kucza, Waleczek (78. Sławik), S. Krautwurst (65. Ehr), Kocjan, Hnida, Matejasik, Kerner.
(sem)
Na losach meczu zważyły praktycznie dwie sytuacje, jeszcze przed przerwą. Kolejna kontra Zgody, po której Wnuk znalazł się sam na sam z bramkarzem i wykorzystał sytuację, przyniosła miejscowym prowadzenie. Gościom zaszkodziła zaś poważna kontuzja Sonnka, który w starciu z jednym z graczy gospodarzy doznał urazu kolana i musiał zejść z boiska - zastąpił go w bramce Matejasik, wcześniej... napastnik. Miejscowym jeszcze przed przerwą udało się po raz wtóry skutecznie skontrować i tym razem Dymel po solowej akcji posłał piłkę w długi róg bramki gości.
Drugie 45 minut goście rozpoczęli z animuszem i do końca mieli sporą przewagę. Nie mieli jednak szczęścia - dwukrotnie kotłowało się w polu karnym Zgody, ale raz Gorczyński wybił piłkę, raz w zamieszaniu żadnemu z napastników Pietraszyna nie udało się nawet z kilku metrów wpakować futbolówki do siatki. To się bardzo szybko zemściło, gdy w 55 min. Wnuk popisał się kapitalnym strzałem z woleja z 20 metrów. Strata trzeciego gola mocno zdegustowała gości, ale do ostatka próbowali ambitnie choć umniejszyć rozmiary porażki. Próbowali strzałów z dystansu Hnida i Kerner, kilka wrzutek na pole karne mogło zakończyć się gorętszym spięciem, gdyby pieczołowicie pilnowany Kuczera szybciej odegrał piłkę partnerom. Obrońcy Zgody brali atakujących napastników rywali w kleszcze i przez to akcje skrzydłami - choć konczyły się groźnymi wrzutkami - nie dawały efektów. W koncówce coraz głębiej ustawieni na swym przedpolu gospodarze przeżywali oblężenie, ale żaden ze strzałów rywali nie trafił nawet w bramkę, mimo iż dogodnych okazji do zaskoczenia Gorczyńskiego nie brakowało - wyraźnie rozregulowały się im celowniki.
Zgoda Zawada Ks. - KS Pietraszyn 3:0 (2:0). Br.: 30. i 55. Wnuk, 39. Dymel.
Zgoda: Gorczyński - Faucz, Kretek, Brzoska, Morawiec (46. Pilny), Maciuła (Wałach 65), Tomala, Szulc, Paszenda, Dymel (88. Pchalek), Wnuk. KS Pietraszyn: Sonnek (30. Kuczera) - A. Krautwurst, Kuc, Ottawa, Kucza, Waleczek (78. Sławik), S. Krautwurst (65. Ehr), Kocjan, Hnida, Matejasik, Kerner.
(sem)
Najnowsze komentarze