Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

W całości raciborska

01.10.2003 00:00
Wiosną Walter zwyciężył już zespół Zychmy 3:2, ale zaliczany do ligowej czołówki team przegrał teraz aż 0:3 (22:25, 15:25 i 30:32). Na razie skład nie jest kompletny - tłumaczył Zychma.
Nie krył zadowolenia Bolesław Papiernik z „13”: To był dobry mecz, rywal nas zmobilizował. Do składu doszedł Szymon Stuchly i nas wzmocnił. Na drugim boisku Mechanicy z Ostroga z wciąż aktywnym w zespole Michałem Kosmolem pokonali Hamera (był MOAS) 3:1 (25:13, 23:25, 25:17 i 25:8). Broniący tytułu  Enter trafił na dobrze dysponowaną ekipą Lunatyków, którzy debiutują w lidze jako drużyna ale trzon zespołu tworzą ci, którzy występowali już w ALPS. Młodzi siatkarze z Karoliną Kwaśny jako libero byli trudnym przeciwnikiem. Pierwszego seta Enter przegrał 23:25 a przewaga młodzieży sięgała wcześniej nawet ośmiu punktów. Druga odsłona była już lepsza w wykonaniu mistrzów, którzy wygrali 25:23. O tym jak „nastraszyli” Entera Lunatycy świadczy na przykład próba wzięcia trzeciego (przy dwóch możliwych) „czasu” przez przegrywających 20:22 w końcówce drugiego seta zawodników Motozbytu. Trzecia partia też była wyrównana i choć faworyt tracił do przeciwnika przy 4:7, 8:12 i 12:14, zakończył ją 25:19. Lunatycy do końca marzyli o tie-break’u ale i w czwartym secie przegrali 23:25, a cały mecz 1:3. Mamy szacunek dla rywala, ale to był nasz pierwszy mecz od wiosennego finału. Zagraliśmy swoje, w starym, sprawdzonym składzie - powiedział po meczu Wiesław Szczygielski. Nazwę „Lunatycy” wzięliśmy z piosenki Dżemu. To jest bardzo młoda drużyna, ja mam 21 lat i jestem tu najstarszy. Szkoda, że przegraliśmy, bo długo prowadziliśmy - przyznał po spotkaniu Paweł Król. Ozdobą kolejki był pojedynek Złotnika Chrzanowskiegio z Budowlanką-Śląski Express. Do drugiej ekipy wrócili po dłuższej przerwie Leszek Dwornicki, Krzysztof Krętosz i grający trener Witold Galiński. Były to cenne wzmocnienia, a mecz rozstrzygnął się dopiero w tie-break’u. Wpierw Budowlanka wygrała 25:23, w końcówce dzięki wyczuciu Galińskiego stosując skuteczny blok. W drugim secie od początku dominował Złotnik, gdzie zaaklimatyzował się Damian Paprotny. Przed meczem cieszył się z jego obecności kapitan Grzegorz Kawalec: Kogucik” i Jasiu Unger to nasze nowe nabytki, niestety nie będzie już z nami grał Mieciu Michalak. Złotnik gra teraz dwójką rozgrywających, którymi są Besz i Siedlok. Nowy styl przyniósł wygrane w drugim i czwartym secie 25:19 oraz 25:21, bo po trzecim prowadzenie objęła Budowlanka zwyciężając 25:20. Piąty set należał do Złotników i skończył się na 15:8. W ostatnim pojedynku stare Miszko (teraz MOKSiRM) zwyciężyło 3:2 (25:23, 27:25, 17:25,11:25 i 18:16) BFK Polonię, która sezon wcześniej była Lotto. W niedzielę 5 października następne emocje, zwłaszcza o godz. 9.30, w meczu Złotnik- Enter.         

(ma.w)
  • Numer: 40 (599)
  • Data wydania: 01.10.03