Dożynki po płońsku
Mała dzielnica Raciborza zorganizowała udane parafialne dożynki. Był korowód i pięknie wystrojone zagrody.
Płonia to nie tylko przemysłowa dzielnica Raciborza, ale również obszar, na którym sporo osób gospodaruje na roli lub uprawia warzywa i utrzymuje drobny inwentarz. 14 września odbyły się tu dożynki parafialne, połączone z pożegnaniem byłego wieloletniego proboszcza o. Jus-tyna. Był korowód z koroną żniwną, na czele którego szła orkiestra ZEW-owska, bryczka ze starostami w strojach ludowych i księdzem, panny ubrane na ludowo, dzieci ciągnące wózeczki z warzywami i owocami i na koniec parafianie. Po mszy przed kościołem odbyło się małe przyjęcie, na którym serwowano śląski kołocz.
Organizatorami dożynek byli Adam i Daria Krzemień. To za ich sprawą pięknie udekorowano domostwa oraz przykościelny plac. W przygotowania włożono sporo trudu, wykonując słomiane figury zwierząt. Oby w kolejnych latach tradycja dożynkowa była tak samo podtrzymywana.
(waw)
Organizatorami dożynek byli Adam i Daria Krzemień. To za ich sprawą pięknie udekorowano domostwa oraz przykościelny plac. W przygotowania włożono sporo trudu, wykonując słomiane figury zwierząt. Oby w kolejnych latach tradycja dożynkowa była tak samo podtrzymywana.
(waw)
Najnowsze komentarze