Noworodki
- Cześć! Nazywam się Justyna Bulenda. Jestem córeczką Krystyny i Andrzeja. Przyszłam na świat 1 września o godz. 16.15. Moje wymiary zadowoliły wszystkich: 3885 g i 57 cm. Rodzice są zachwyceni, podobnie jak babcia Elżbieta i dziadek Rudolf, którzy czekają na mnie i moją mamusię z niecierpliwością w domu! Jestem ich drugim dzieckiem. Mój 3-letni braciszek ma na imię Rafał. Mieszkamy w Tworkowie.
- Mam na imię Sandra. Jestem córeczką Judyty i Józefa Wojtaszków. Zegar wskazywał godz. 18.10, kiedy postanowiłam 30 sierpnia ujrzeć świat. Mamusia i tatuś byli uszczęśliwieni, podobnie jak moja siostrzyczka 2-letnia Laura, która czeka na mnie w domu z babcią Teresą. Ważyłam w dniu narodzin 3900 g i miałam 57 cm długości, co usatysfakcjonowało wszystkich. Najbardziej lubię teraz jeść, spać oraz poznawać otaczających mnie ludzi i przedmioty. Mieszkam w Pawłowie.
- Witajcie wszyscy! Nazywam się Artur Mazur. Jestem synkiem Bereniki i Tomasza, ich pierwszą upragnioną pociechą. Przyszedłem na świat 26 sierpnia o godz. 14.10. Ważyłem wtedy 3070 g przy długości 52 cm. Mieszkamy w Raciborzu.
- 27 sierpnia był dla mojej mamusi Ewy i taty Janusza Jakubitów dniem szczególnym, bowiem wtedy o godz. 9.22 przyszło na świat ich drugie dziecko, czyli ja Martyna! Ważyłam 3130 g przy długości 53 cm. Radość z moich narodzin była przeogromna! Mam 6-letniego braciszka Mateusza. Mieszkamy w Borucinie.
- Mam na imię Julia. Mamusia Sabina urodziła mnie 29 sierpnia o godz. 17.40. Od razu zważono mnie i zmierzono. Wynik: 3650 g i 57 cm. Tatuś Tomasz Moiczek był zachwycony. Jestem pierwszym dzieckiem moich rodziców. Mieszkamy w Raciborzu.
- Cześć! Nazywam się Magdalena Mut. Jak dobrze już być na świecie, widzieć uśmiechniętych rodziców Joannę i Zbigniewa. Jestem ich pierwszym dzieckiem. Gdy się urodziłam, a było to 30 sierpnia o godz. 23.45 ważyłam 3330 g i miałam 55 cm długości. Mieszkam w Raciborzu.
- Mam na imię Simona. Przyszłam na świat 31 sierpnia w nocy - o godz. 1.25. Ważyłam 4 kg przy długości 56 cm. Moi rodzice Katarzyna i Adam Strzedulowie są uszczęśliwieni. Jestem ich pierwszym dzieckiem. Mieszkamy w Gamowie.
- Jestem synkiem Iwony i Eligiusza Zgrzędków z Bukowa. Ważyłem po urodzeniu 3910 g i miałem 57 cm długości. Na świat przyszedłem 1 września o godz. 20.45. Moja siostrzyczka Agnieszka ma 4 lata.
- Witajcie! Mam na pierwsze imię Ania, na drugie Helena. Jestem pierwszą upragnioną pociechą Ewy i Pawła Strzelczyków. Oczka otworzyłam po raz pierwszy 2 września o godz. 4.40. Teraz jestem już w domu - poznaję otaczający mnie świat i ludzi, którzy mnie kochają. Mieszkam w Raciborzu. Buziaczki dla wszystkich!
- To ja - Jakub! Już od dawna planowałem zrobić moim rodzicom - Joannie i Piotrowi Chmielewskim jakiś ciekawy prezent. Dlatego też zdecydowałem, że przyjdę na świat 7 września. Muszę się pochwalić, że spisałem się całkiem nieźle. Urodziłem się o godz. 20.40, ważyłem 2280 g, a mierzyłem 48 cm. Moi rodzice od razu obdarzyli mnie nieograniczoną miłością i zabrali mnie do naszego domu w Pietrowicach Wielkich. Już zastanawiam się, jakim prezentem zaskoczyć ich kolejnym razem...
- Mam na imię Julia. 7 września, dokładnie dziesięć minut przed godz. jedenastą rano, postanowiłam zrobić ogromną niespodziankę mojej mamie - Ewelinie Zięć I udało się. Radości było co niemiara, ponieważ wówczas na świat przyszło jej pierwsze dziecko. Powodem do dumy była również moja waga: 3060 g i długość: 54 cm. Mama postanowiła jak najszybciej zabrać mnie do naszego domu w Bojanowie i pokazać pozostałym członkom rodziny.
- 10 września był dla moich rodziców Bożeny i Piotra dniem szczególnym, bowiem wtedy na świat przyszło ich pierwsze dziecko, czyli ja - Jennifer Czapek. Urodziłam się o godz. 21.40. Ważyłam wtedy 2620 g i mierzyłam 51 cm. Na razie spędzam czas głównie na jedzeniu i spaniu, a najbezpieczniej czuję się w objęciach mojej mamy. Tatuś też jest mną zachwycony. Zabrał mnie i mamusię do naszego domu w Rudniku.
- Izabela i Krzysztof Sapetowie nie mogli się już doczekać, kiedy na świat przyjdzie ich drugie dziecko, czyli ja. Zrobiłam im niespodziankę 9 września o godz. jedenastej rano. Ważyłam wtedy 3090 g i mierzyłam 52 cm. Teraz z mojego łóżeczka w domu w Raciborzu mam okazję poznać tych, którzy czekali na mnie z niecierpliwością. To prócz rodziców i całej rodziny również czteroletni Bartek.
- Witam. To ja - Dominik! Nie pytając nikogo, postanowiłem, że nareszcie nadszedł czas, by wydostać się na ten świat. Było to 1 września o godz. 9.50. Moja decyzja była nieodwołalna, ponieważ chciałem wreszcie ujrzeć moich rodziców - Karinę i Adriana Kurków. W szpitalu zważono mnie (2820 g) i zmierzono (52 cm) a potem udałem się z nimi do domu w Raciborzu.
- Cześć. To ja Mateusz! Jestem trzecim dzieckiem Beaty i Andrzeja Bywalców. Mój krzyk rozległ się w raciborskim szpitalu 10 września dwadzieścia minut po godz. dwudziestej drugiej. W chwili narodzin ważyłem 2100 g i mierzyłem 51 cm. Teraz wraz z rodzicami i siostrami: Dominiką i Julią mieszkam w Kuźni Raciborskiej.
- To ja - Jakub! Jestem synem Marii i Józefa Wierzgoniów. Przyszedłem na świat 9 września w raciborskim szpitalu. Kiedy się urodziłem, wybiła godz. 15.45. Jakiś czas później panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły. Miałem całe 53 cm długości i ważyłem 3900 g. Potem rodzice zabrali mnie do domu - do Raciborza.
- Moja mama Bożena Pudzich wydała mnie na świat 5 września dokładnie o godz. 1.15. Ważyłem wtedy 3070 g i mierzyłem 52 cm. Po wyjściu ze szpitala, wraz z moją kochaną mamą i tatusiem Joachimem zamieszkałem w Tworkowie, gdzie czekali już na nas dziadkowie i czteroletnia siostra Agatka.
Najnowsze komentarze