Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Dobro wirtualne

10.09.2003 00:00
Czekanie na mieszkanie z miasta może trwać wiecznie. Już dziś czas ten wydłuża się do pięciu lat, zaś na liście wpisanych jest 720 rodzin. Najwięcej wniosków składają ludzie młodzi, których młodość mija niestety ...na czekaniu.
Dla wielu niezamożnych rodzin popularne mieszkanie z magistratu jest jedynym wyjściem z trudnej sytuacji lokalowej. Nie stać ich na kupno swojego M na wolnym rynku, wynajęcie od osoby prywatnej lub w przetargach, organizowanych przez ratusz w przypadku mieszkań powyżej 80 m kw., czy też zamieszkanie w nowych blokach Towarzystwa Budownictwa Społecznego, gdzie czynsz - obciążony spłatą kredytu - przekracza nieraz 6-7 zł za m2. Lokal z gminy jest najtańszy, standard co prawda nie zawsze zadowalający, ale czynsz niski i ustawowa gwarancja, że nie będzie rósł zbytnio ponad inflację.

Na lokum z miasta mogą liczyć najniżej zarabiający i będący w najtrudniejszej sytuacji. Takich osób jest co roku 350. Tyle bowiem wniosków - według danych magistratu - wpływa do wydziału lokalowego. Najwięcej z nich składają osoby w wieku od 21 do 27 lat oraz świeżo upieczone rodziny 3-osobowe, chcące w ten sposób się usamodzielnić.

Władze miasta, niestety, większości wnioskodawców nie mogą zadowolić. Nowych mieszkań się nie buduje i nie widać perspektyw na jakąkolwiek tego typu inwestycję finansowaną z miejskiej kasy, zaś tych z tzw. ruchu (po eksmisjach, wyprowadzkach, śmierci najemcy) jest około sto rocznie.

Pójściem na skróty może być zgoda przyszłego najemcy na remont wolnego lokalu we własnych zakresie, co nie tylko przyśpiesza otrzymanie przydziału, ale i zwalnia go z wpłaty kaucji mieszkaniowej. W latach 2001-2003 z możliwości takiej skorzystało aż 110 osób.

Coraz częściej też chętni decydują się na adaptację własnym kosztem na mieszkanie strychów czy lokali użytkowych. Jak dotychczas udało się w ten sposób przekwalifikować 29 strychów, nieraz w bardzo pomysłowy sposób, doprowadzając do utworzenia przytulnych i nowoczesnych mieszkań.

W najbliższych latach możliwość wyboru będą miały osoby jedynie zamożne. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nowoczesna” planuje budowę nowej „kostki” przy ul. Warszawskiej-Bukowej-Matejki. W oczach rośnie budynek TBS-u przy ul. Kochanowskiego (oddanych zostanie 48 mieszkań, w których czynsz przekroczy zapewne 8 zł za metr kw.). Co rusz
miasto wystawia na przetarg ładne mieszkania w kamienicach, o powierzchni zawsze przekraczającej 80 m kw. Średnio wylicytowany czynsz wynosi 420 zł na miesiąc. Jednocześnie ratusz szacuje, że w ciągu 10 lat będzie potrzebował około 1050 lokali dla ludzi w niedostatku lub po eksmisjach. Nie ma ich w obecnym zasobie. Nie ma też pieniędzy na budownictwo komunalne.

(waw)
  • Numer: 37 (596)
  • Data wydania: 10.09.03