Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Karlenie Raciborza

27.08.2003 00:00
Panie Redaktorze, poruszony do głębi dramatyczną wymową Pańskich tekstów na temat trudnych i kłopotliwych problemów Raciborza - pozwalam sobie na krótką słowną reakcję. Niektóre wątki  w nich zawarte trzeba  wydobyć na światło dzienne. Idzie mi tu o te momenty, których synonimem jest walka o władzę. Trzeba je, moim zdaniem, poddać dyskusji przy otwartej publicznej kurtynie, bowiem upadanie Raciborza i sterowanie w stronę „zielonego prowincjonalnego miasteczka” obchodzi żywo wielu raciborzan, traktujących swój pobyt w mieście jako stały. Sądzę, że większość z nich nie godzi się z taką perspektywą i gotowi są aktywnie przeciwstawić się karleniu Raciborza.

Warto  zatem podjąć powszechną dyskusję na ten temat. Jako jej miejsce proponuję Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, skupiającą m.in. badaczy zjawisk społecznych. Instytut Studiów Edukacyjnych, którym kieruję, gotów jest podjąć się roli organizatora i animatora cyklu spotkań dyskusyjnych, których przewodnią tematyką będzie teraźniejszość i przyszłość Raciborza. Jednocześnie zakła-dam, że w dyskusji tej, oprócz NOWIN RACIBORSKICH, zechcą uczestniczyć także TV SAT-KOM  w  Raciborzu  oraz  RADIO  VANESSA.

Należy zdać sobie sprawę z tego, że uprawianiem publicystyki o pesymistycznym  wydźwięku  wyłącznie na łamach NOWIN RACIBORSKICH nie wypromuje się Raciborza. Od czegoś jednak trzeba zacząć. Sądzę, że najpierw potrzebna jest względnie obiektywna diagnoza, prowadząca do ustalenia przyczyn upadania miasta. Kolejnym krokiem byłoby wypracowanie i określenie środków zaradczych, będących  zarysem  programu naprawy złego stanu miasta. Natomiast realizacja tego programu - to już zadanie dla polityków. A tych - wybieramy w wyborach...

Z  wyrazami  szacunku
Marian  Kapica,
autor jest pracownikiem naukowym Państwowej Wyższej Szkoły
Zawodowej w Raciborzu

  • Numer: 35 (594)
  • Data wydania: 27.08.03