Demokracja młodych
W ratuszu zebrała się grupa młodzieży, która przy wsparciu kilku radnych, chce zawiązać Młodzieżową Radę Miasta. Nic o nas bez nas - twierdzą inicjatorzy. Słychać było, że rada będzie dla tych, których „kręci” organizowanie akcji i imprez, działanie na rzecz „poprawienia sytuacji młodzieży”.
Inicjowanie akcji charytatywnych, imprez kulturalnych oraz sportowych, prezentowanie opinii młodzieży o ważnych dla miasta i dla nich sprawach a także nauka demokracji i samorządności „na żywo” - to najważniejsze cele, jakie stawia przed sobą grupa uczniów - reprezentantów prawie wszystkich raciborskich szkół gimnazjalnych i średnich, która chce doprowadzić do utworzenia Młodzieżowej Rady Miasta. Takowe gremia działają już w innych miastach regionu, m.in. w Rybniku, gdzie angażuje się w wiele działań, np. w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Docelowo młodzież mogłaby mieć nawet do podziału własną pulę pieniędzy.
O powołaniu młodzieżowego lokalnego parlamentu ma zdecydować Rada Miasta na jednym ze swoich najbliższych posiedzeń. Wprowadzenie projektu uchwały w tej sprawie zapowiedział radny Piotr Ćwik. Wraz z kilkoma innymi rajcami będzie zbierał popierające inicjatywę podpisy reszty kolegów z wszystkich ugrupowań politycznych. Nie wyobrażam sobie, by ktoś był przeciw. Taka uchwała musi być podjęta jednomyślnie - dodał.
Przed ewentualnym głosowaniem trzeba jednak spełnić kilka ważnych wymogów. Potrzebny jest przede wszystkim statut. Młodzieżowa Rada to nie zbierający się doraźnie sejmik. Gremium musi mieć prezydium, określoną procedurę pracy - tworzenia komisji, dyskutowania, opiniowania i podejmowania uchwał. Nie bez znaczenia jest kwestia wyłaniania kandydatów na młodzieżowych radnych. Na koniec pozostaje kwestia dysponowania - choćby symbolicznym - własnym budżetem. Ratusz musi zadbać o to od strony formalnej, tak by działalność ta była zgodna z ustawą o finansach publicznych.
Otwierający pierwsze spotkanie wiceprezydent Mirosław Szypowski stwierdził, że pomyślne przeprowadzenie inicjatywy będzie ważną lekcją demokracji, ważną na drodze naszego kraju do Unii Europejskiej. Młodzież musi się bowiem uczyć obywatelskiej odpowiedzialności, obserować życie samorządu, podejmować jak najlepsze decyzje. Jak stwierdził wiceprezydent Szypowski: Wtedy zostawicie trwały ślad w historii raciborskiej samorządności - dodał.
(waw)
O powołaniu młodzieżowego lokalnego parlamentu ma zdecydować Rada Miasta na jednym ze swoich najbliższych posiedzeń. Wprowadzenie projektu uchwały w tej sprawie zapowiedział radny Piotr Ćwik. Wraz z kilkoma innymi rajcami będzie zbierał popierające inicjatywę podpisy reszty kolegów z wszystkich ugrupowań politycznych. Nie wyobrażam sobie, by ktoś był przeciw. Taka uchwała musi być podjęta jednomyślnie - dodał.
Przed ewentualnym głosowaniem trzeba jednak spełnić kilka ważnych wymogów. Potrzebny jest przede wszystkim statut. Młodzieżowa Rada to nie zbierający się doraźnie sejmik. Gremium musi mieć prezydium, określoną procedurę pracy - tworzenia komisji, dyskutowania, opiniowania i podejmowania uchwał. Nie bez znaczenia jest kwestia wyłaniania kandydatów na młodzieżowych radnych. Na koniec pozostaje kwestia dysponowania - choćby symbolicznym - własnym budżetem. Ratusz musi zadbać o to od strony formalnej, tak by działalność ta była zgodna z ustawą o finansach publicznych.
Otwierający pierwsze spotkanie wiceprezydent Mirosław Szypowski stwierdził, że pomyślne przeprowadzenie inicjatywy będzie ważną lekcją demokracji, ważną na drodze naszego kraju do Unii Europejskiej. Młodzież musi się bowiem uczyć obywatelskiej odpowiedzialności, obserować życie samorządu, podejmować jak najlepsze decyzje. Jak stwierdził wiceprezydent Szypowski: Wtedy zostawicie trwały ślad w historii raciborskiej samorządności - dodał.
(waw)
Najnowsze komentarze