Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Państwo dało, co obiecało, ale...

30.10.2002 00:00
9,6 mln zł wpłynęło do powiatowej kasy z budżetu województwa na budowę nowego szpitala. Inwestycja wciąż nie może wyjść poza krąg podejrzeń o, mówiąc oględnie, słaby nadzór władz powiatu nad racjonalnym wydawaniem pieniędzy.

Owe 9,6 mln zł to część z 14,8 mln zł zarezerwowanych w tym roku na budowę raciborskiej lecznicy w kontrakcie regionalnym dla województwa śląskiego. Kontrakt to umowa samorządu wojewódzkiego z rządem, w której określone są potrzeby regionu. Jedną z nich jest dokończenie budowy raciborskiego szpitala, od lat 80. już finansowanej w różny sposób przez państwo, w latach 90. także przez gminę. Obecnie inwestorem jest powiat.
 
Przekazane w 2002 r. środki pozwoliły na uruchomienie m.in. laboratorium mikrobiologicznego i doposażenie w nowoczesny sprzęt oddanego na początku tego roku Oddziału Pulmonologicznego. Ponadto zakupiony został tomograf komputerowy dla powstającego Oddziału Rentgenodiagnostyki, który zostanie oddany do użytku 21 października. W 2003 r. w Kontrakcie Regionalnym Województwa Śląskiego na inwestycję budowy Szpitala Miejskiego w Raciborzu przewidziane są środki w wysokości 15 mln zł.
 
Inwestycja, jak mało która, jest przedmiotem różnych kontroli i postępowań. Zajmowała się nią Najwyższa Izba Kontroli, która nie stwierdziła żadnych formalnych uchybień. Zastrzeżenia do realizacji miała jednak Komisja Rewizyjna Rady Powiatu minionej kadencji. Zdaniem jej członków, za dotychczas przekazane pieniądze można było wybudować więcej, co sugeruje, że władze powiatowe mogły dołożyć więcej starań nadzorując inwestycję. Zarząd powiatu, wyraźnie wzburzony tymi stwierdzeniami, doniósł sam na siebie do prokuratury, by ta sprawdziła, czy doszło do niegospodarności, o którą można byłoby posądzać decydentów w Starostwie po wysłuchaniu sprawozdań Komisji. Prokurator niegospodarności się nie dopatrzył i postępowanie umorzył.
 
Komisja obstaje jednak przy swoim, twierdząc, że nawet skoro formalnie wszystko jest w porządku, to bacząc na ceny dostawców usług i materiałów można było sporo zaoszczędzić. Sedno problemu tkwi bowiem, jej zdaniem, w tzw. średnich cenach Sekocenbudu. Przy dostawach dla szpitala mieszczą się one w umownie wyznaczonych granicach a więc od średniej tej nie są większe, ale w tym samym czasie na rynku można je było nabyć znacznie taniej.
 
Ostatnio powiatowi rewizorzy złożyli też doniesienie do prokuratury w związku z podejrzeniem, iż hurtownie związane rzekomo z inwestorem zastępczym - Raciborskim Przedsiębiorstwem Inwestycyjnym dostarczały materiałów na budowę. Zdaniem komisji, to wyraźne naruszenie interesów. Doniesienie trafiło do organu ścigania po tym, jak na jej posiedzenia nie dostarczono żądanych przez nią materiałów. Wcześniej zarząd powiatu zapewniał, że w tym względzie nie doszło na naruszenia przepisów. Jak poinformował nas były przewodniczący Komisji, Maciej Rycerz, docierają do niego anonimy opisujące powiązania, które mają być przedmiotem prokuratorskiego dochodzenia, ale i np. faktura, z której ma wynikać, że materiały na budowę szpitala dostarczały firmy powiązane z inwestorem zastępczym. Materiały te zostały przekazane Prokuraturze Rejonowej w Raciborzu.

(waw)

  • Numer: 44 (551)
  • Data wydania: 30.10.02