Rolnicy z niepokojem czekają na ubiegłoroczne pieniądze
Z dużym opóźnieniem raciborskie Biuro Powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaca pieniądze rolnikom należne im z tytułu dopłat bezpośrednich za ubiegły rok. Powodem opóźnień jest zmiana na tańszy systemu informatycznego, którego firma Asecco nie zdążyła przygotować na czas. – Na 1655 złożonych wniosków wydaliśmy 863 decyzje jeszcze w grudniu i w styczniu. System umożliwił wypłatę pieniędzy rolnikom tylko z mniejszych, najczęściej 3 ha gospodarstw, a więc tym, którzy otrzymują jednolitą płatność obszarową, dopłaty cukrowe, do zwierząt, do roślin wysokobiałkowych. Dziennie jest wydawanych ok. 30 decyzji – tłumaczył na posiedzeniu komisji rolnictwa powiatu raciborskiego Krzysztof Prais z Biura Powiatowego ARiMR w Raciborzu.
System natomiast nie jest gotowy na wypłatę i kontrolę wniosków z dodatkowymi płatnościami np. z tytułu zazielenień. – Wydajemy decyzje, ale nie wypłacamy pieniędzy. Dopiero 18 kwietnia firma udostępni aplikację, która będzie w stanie rozwiązać problem zazielenień. Może to spowodować, że niektórzy rolnicy będą mieli zmieniane decyzje, a wypłacana kwota w wyniku korekty będzie mniejsza – przewiduje Krzysztof Prais.
Raciborska Agencja boryka się z problemami kadrowymi. Pomimo obietnic wiceministra rolnictwa może być zagrożony ostateczny termin wypłaty dopłat ustalony na 30 czerwca. Szczególnie, że od 15 marca przyjmowane będą równoległe z wnioskami za ubiegły rok, nowe wnioski, również od rolników, którzy mogą otrzymać dodatkową płatność do terenów o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW). Trudna sytuacja w Agencji z pewnością niepokoi rolników, szczególnie że płatności są mniejsze niż w poprzednich latach, np. w tym roku jednolita płatność obszarowa to tylko 450 zł za ha.
Powiat raciborski, jak podkreśla przedstawiciel raciborskiego biura powiatowego jest specyficzny, albowiem w składanych wnioskach liczba działek ewidencyjnych przekracza 20, a średnia krajowa wynosi 7,5 działki. Dlatego czas poświęcany na kontrolę wniosków i wydawanie decyzji jest dłuższy niż w innych powiatach województwa śląskiego.
W oczekiwaniu na płatności rolnicy mogą korzystać z zaliczek. Na 1655 złożonych wniosków z tej formy pomocy mogło skorzystać 1355 osób. Zaliczki nie otrzymali rolnicy, którzy mieli kontrole na miejscu. Agencja w porozumieniu z bankami, 26 lutego uruchomiła też system kredytowania. Rolnicy mogą zaciągnąć krótkoterminowy (półroczny) kredyt obrotowy do wysokości płatności JPO. Całe jego oprocentowanie pokryje Agencja, a rolnik uiszcza jedynie 0,25 proc. prowizji. Agencja wydaje zaświadczenia do jakiej maksymalnej kwoty można uzyskać taki kredyt. Jego zwrot nastąpi po otrzymaniu płatności.
W marcu Agencja rozpocznie także przyjmowanie wniosków na Modernizację gospodarstw rolnych. – Z roku na rok coraz bardziej zaostrzone są kryteria przystąpienia do konkretnych działań. Jeśli okaże się, że dochodowość rolnika jest na tyle duża, że może sam sfinansować sobie zakup np. maszyny, wówczas może nie otrzymać płatności – twierdzi Krzysztof Prais.
Planowany jest też nabór wniosków i płatności dla młodych rolników. – W zeszłym roku było dużo chętnych, choć wielu rolników nie mogło skorzystać z tego rozdania ze względu na wygórowane kryteria naboru. Dotychczas młody rolnik obsługiwany był w Oddziale w Częstochowie, a od tego roku w biurze powiatowym w Raciborzu – mówi Krzysztof Prais.
Rolnicze absurdy
W ocenie pracowników Powiatowego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Raciborzu zainteresowanie programami PROW 2014-2020 będzie mniejsze ze względu na wyższe kryteria dostępu. – W przypadku np. Modernizacji gospodarstw rolnych, nowym rozwiązaniem jest realizacja inwestycji w drodze przetargu. Rolnik musi swą inwestycję ogłosić na stronach ARiMR, a dobór firm zajmujących się jej realizującą zostanie mu narzucony – tłumaczy kierownik PZDR w Raciborzu Kazimierz Lach.
Przypomniał też, w odróżnieniu od poprzedniego rozdania, obecnie młody rolnik, aby złożyć wniosek musi posiadać co najmniej 1 ha. Jeśli jednak nie uzyska wymaganej liczby punków i nie wejdzie do programu, nie będzie mógł korzystać z następnych rozdań, ponieważ jest już właścicielem gospodarstwa.
Problemy rolników w kraju, mają swe przełożenie również w powiecie raciborskim. Jednym z nich są renty strukturalne, na które środki zarezerwowane były w kolejnych PROW. Właściciel gospodarstwa, który miał pięć lat do emerytury, przekazywał wcześniej gospodarstwo młodemu następcy, w zamian otrzymując rentę strukturalną z ARiMR. W czerwcu zbliża się termin, kiedy pierwsi beneficjenci utracą prawo do renty strukturalnej. Sejm natomiast wydłużył wiek emerytalny do 67 lat, a więc część rolników we wrześniu pozostanie bez środków do życia.
Sprawą budzącą kontrowersje jest też przekazywania gospodarstw następcom. – Jeśli rolnicy mają pracować do 67 lat, pojawia się pytanie kiedy młody następca ma przejąc gospodarstwo? Młodzież, która chce się usamodzielnić nie będzie tak długo czekać, aż rodzice – emeryci przekażą gospodarstwo – zastanawia się kierownik Kazimierz Lach.
Innym problemem są kwoty mleczne, które obowiązywały do końca ub.r. Od stycznia br., kiedy zostały zniesione, okazało się, że 13 krajów unijnych, w tym również Polska przekroczyły je i z tytułu nadprodukcji rolnicy muszą zapłacić kary. Rolnik, za każdy litr ponad przysługującą mu kwotę mleczną musi zapłacić 80 gr. W skali kraju do zwrotu jest 660 mln zł. Komisja Europejska rozłożyła tę karę na trzy raty, stąd pierwsza w wysokości 253 mln zł została już zapłacona, druga rata powinna zostać uiszczona 30 wrześniu 2016 r. a trzecia do 30 września 2017 r. Minister rolnictwa już podjął działania, aby umorzyć rolnikom ostatnie dwie raty. Obecnie cena mleka kształtuje się na poziomie 1,16 – 1,30 zł za kg, a więc poniżej granicy opłacalności. W stosunku do ub.r. jest to spadek o 22 proc. gdy dodać do tego ubiegłoroczną suszę, brak dopłat obszarowych z Agencji oraz spadek cen również na rynku zbożowym, to rysuje się nieciekawa perspektywa dla gospodarstw w naszym powiecie. Pewną rekompensatą są specjalne dopłaty do sprzedanego w 2015 r. mleka i wyprodukowanej wołowiny. Obwarowane jest to jednak szeregiem kryteriów – dodaje kierownik raciborskiego zespołu doradztwa rolniczego Kazimierz Lach.
Ewa Osiecka
Najnowsze komentarze