Sołtysi naszych wsi
Sołtysi naszych wsi.
Anna Krupa, powiat raciborski. Wojnowice, gmina Krzanowice
Posiada wykształcenie pedagogiczne i kilka lat pracowała w szkole i w przedszkolu w Wojnowicach, a następnie w szkole w Sudole. Ukończyła też studia podyplomowe, różne kursy doszkalające, w tym języka migowego. Ponieważ na gospodarstwie jest sporo obowiązków postanowiła zrezygnować z pracy zawodowej i wesprzeć męża Artura. Gospodarstwo państwa Kupków zajęło 5. miejsce w regionie w Konkursie „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” zorganizowanym przez KRUS. Mają dwie córki Wiktorię i Dominikę.
Sołtysem jestem niecały rok. Gdzie nie popatrzę wszędzie jest coś do roboty, od dróg po skwerki. W Wojnowicach są trzy stowarzyszenia, piszemy więc różne projekty. Teraz bardzo zabiegamy o siłownię pod chmurką, którą chcielibyśmy utworzyć do wakacji. Na cały rok mamy rozplanowane imprezy, w kwietniu odbędzie się „piżama party”, potem majówka, dożynki parafialne, oktoberfest. Na pewno nie odpuszczę i będę dalej organizowała Dzień Seniora, to bardzo fajna impreza, którą wymyślił sołtys Tadeusz Kulesza, a kontynuowała sołtys Gabriela Niedzbała. W tym roku przygotowaliśmy ją już po raz jedenasty.
Aneta Kierek, powiat głubczycki. Szczyty, gmina Baborów
Z wykształcenia krawcowa, ukończyła liceum, pasjonuje się fryzjerstwem, ma syna Marcelina i dwie córki – bliźniaczki Julię i Marlenę, mąż pracuje w Raciborzu. Syn założył przed rokiem stronę internetową i wspólnie poszukują informacji o historii Szczytów.
Sołtysem jestem czwartą kadencję. Zaczynałam od organizacji działalności w świetlicy, która znajdowała się w starym budynku szkoły. Było to pomieszczenie bez wody i toalety. Nie odbywały się tam większe spotkania, przez dwa lata w ogóle nie było we wsi sołtysa. Miejscowe dziewczyny pomogły w umyciu okien i oporządzeniu wnętrza świetlicy, uszyłam firanki, każdy przyniósł z domu jakieś naczynia. Dziś jest fajnie ludzie coraz bardziej się angażują widząc, że coś się u nas dzieje. Dziś w centrum Szczytów mamy nową świetlicę wybudowaną z środków europejskich. Każdego roku organizujemy mikołajki, Dzień Kobiet, dyskoteki i zabawy andrzejkowe dla dzieci. Przyjeżdżają panie z GOK w Baborowie i prowadzą zajęcia świetlicowe. Mamy też mały placyk zabaw. Co trzy lata odbywają się dożynki parafialne, należymy do parafii w Maciowaksze, bo nie mamy kościoła, ani nawet sklepu. Mieszka tu ok. 80 osób, w sumie 20 rodzin. Planujemy z funduszu sołeckiego wybrukowanie małego parkingu za świetlicą, który chcemy wykorzystywać również jako scenę podczas festynów. Chciałabym w tym roku zorganizować festyn rodzinny z okazji Dnia Dziecka.
Anna Weiner, powiat kędzierzyńsko-kozielski. Dzielawy, gmina Polska Cerekiew
Od ośmiu lat jest listonoszem, wcześniej przez 15 lat pracowała w Azotach i 12 lat jako sprzedawczyni. Rozwozi korespondencję do ośmiu wiosek, w sumie codziennie pokonuje 56 km. Ma syna, dwie córki i dwóch wnuków, mąż pracuje za granicą. Nieustannie aktywna, w lecie organizuje zebrania i spotkania z mieszkańcami, w najbliższym czasie planuje Dzień Kobiet.
Sołtysem jestem drugą kadencję. Mamy plac zabaw zbudowany od podstaw, ponieważ mieszkańcy chcieli mieć własny kąt na wolnym powietrzu, gdzieś w pobliżu domów. W jego przygotowanie włączyli się sami, porządkując teren w centrum Dzielaw. Znajduje się tam altanka ze stołem i ławkami, oprócz przyrządów do zabawy dla dzieci jest też urządzenie do ćwiczeń dla dorosłych. Dzieci mogą grać w koszykówkę, maluchy bujać się na konikach na sprężynach, kupiliśmy huśtawkę, zjeżdżalnię, drabinkę i stojak na rowery. Planujemy jeszcze zakup biegacza – roweru, a w przyszłym roku może uda się kupić tzw. orbitek do ćwiczeń. Przed dwoma laty odnowiliśmy krzyż przydrożny obkladając go granitem. Na czas świąt zapalam tam znicze i ustawiam kwiaty. Przydrożną figurkę odmalowała nam nasza mieszkanka. Dodatkowo chcielibyśmy wygospodarować miejsce na rożno. W centrum Dzielaw zamierzamy ustawić ozdobną drewnianą studnię lub wiatrak z nazwą miejscowości. Organizujemy dożynki, mikołajki i spotkania przy kawie.
Najnowsze komentarze