Polskie drogi cierpią na nadmiar znaków, często sprzecznych, nieaktualnych - np przy remoncie drogi drogowcy postawili znaki "zwężenie jezdni", "zakaz wyprzedzania" i "ograniczenie do 30 km/h" a po remoncie zapomnieli zabrać/usunąć a potem w tym miejscu policja urządza sobie punkt kasowy. Innym przykładem jest znak "teren zabudowny" umieszczony w SZCZERYM POLU (pół kilometra przed pierwszymi domami). W Częstochowie na jednym z osiedli na odcinku ok 500 m umieszczono PONAD 200 znaków !!! Oznakowanie poziome w wielu miejscach to tragedia. Ileż jest miejsc gdzie jest ładna prosta droga (czasami z jakimś łukiem), widoczność niczym nie ograniczona ale jakiś urzędnik "dla poprawy bezpieczeństwa" nakazał namalować podwójną ciągłą i postawić ograniczenie (POZA TERENEM ZABUDOWANYM) do 50 km/h. Inny dodał do tego kilka przejść widm znikąd-donikąd - oświetlonych, co niektóre ze światłami (bo za 100 lat tam będzie osiedle) - a jak przejście - to trzeba dać progi lub wysepki spowalniające. A trzeci: Hej, gdzie ścieżka rowerowa? - i co 200 m ścieżka raz z prawej raz z lewej plus przejazdy rowerowe. Krew człowieka zalewa bo to teren pól uprawnych i często jeżdżą po drodze traktory - ale go nie wyprzedzisz (bo podwójna ciągła) i się wleczesz. Ten przepis powinien być NATYCHMIAST zmieniony że nawet na podwójnej ciągłej można wyprzedzić pojazd wolnobieżny - a aby zrobić to najszybciej - czyli BEZPIECZNIE - można nawet chwilowo przekroczyć prędkość (zresztą nawet na YT jest filmik jak sama policja łamie prawo i na powójnej ciągłej wyprzedza traktor (nie jadąc na sygnałach uprzywilejowania)).
Napisany przez ~SzaryMieszkaniec, 06.01.2024 01:42
Najnowsze komentarze