Dzisiaj praktycznie całą żywność należy podpiąć pod produkty wysoko przetworzone. Warzywa, owoce - pryskane masą chemii, nawet mleko poddaje się "standaryzacji", nabiał, ryby hodowlane, mięso - wszystko bez wyjątku jest mniej lub bardziej czy wysoko przetworzone. Nawet ta "eko" żywność (już nie wspominam o tej "vege"). Niech zaczną od początku - kurczaków, tuczników które faszerowane, szprycowane nie wiadomo czym osiągają ciężar do uboju w kilkukrotnie krótszym czasie. Niech zaczną dotkliwie karać za stosowanie na masową skalę oleju palmowego, wypełniaczy, antyutleniaczy i innych preparatów w produktach spożywczych (przy okazji walcząc z zmniejszeniem ilości produktu w opakowaniu, nadmiarem opakowań (przykład bombonierki - 6-8 cukierków w opakowaniu wielkości kartki A3 pełnym plastiku i tektury)). Dlaczego kiełbasa którą zdrobił własnoręcznie dziadek nawet po pół roku była smaczna (przechowywana na strychu) a dzisiejsza (pełna chemii, antyutleniaczy, konserwantów) przechowywana w lodówce nie wytrzymuje tygodnia? Gdzie robiono te badania - w USA? (gdzie 80 procent żywi się w fastfoodach a 70 procent ma nadwagę). W jednym z programów udowodniono że chipsy ziemniaczane robione w domu są bardziej kaloryczne i zawierają więcej tłuszczu niż kupne (choć są smaczniejsze). Żyjemy w coraz większym pędzie i mamy coraz mniej czasu więc siłą rzeczy mamy coraz mniej czasu na przygotowywanie posiłków.
Napisany przez ~SzaryKierowca76, 05.11.2023 18:00
Najnowsze komentarze