Siedlaczek miał swoją opcję w radzie miasta i podstawiał nogi prezydentowi czy robiła to Lenartowicz? Bo jakoś nie kojarzę. Publiczna kłótnia pomiędzy prezydentem i posłami - wiceministrami w obecności wojewody i mediów to jednak kuriozum, nawet jak na dzisiejsze standardy lub raczej ich brak. Bronienie tego, bo za PEŁO ... jest równie głupie i prymitywne jak plakatowa walka, kto więcej "ogarnął' i "załatwił".
Napisany przez ~doponiżej, 02.08.2023 13:24
Najnowsze komentarze