Mieszkam w Jastrzębiu i gdy mam chwilę wolną, zastanawiam się czasami gdzie tu wyskoczyć. Jeżeli mam ochotę na kawę i pizzę na rynku to lecę do Cieszyna. Parasole, stoliki, kamieniczki, muzyczka. Jeżeli mam chęć na lody owocowe przy fontannie to jadę do Rybnika. Parasole, stoliki, muzyczka. Jeżeli chcę pojeździć na rowerku to uciekam z miasta żelaznym szlakiem rowerowym w jedną albo w drugą stronę. Jeżeli chcę zrobić grubsze zakupy to wiadomo, Katowice. Jastrzębie cechuje się brakiem miejsc relaksowych. Na 70 tyś ludzi mamy remontowany Park Zdrojowy i zatłoczony OWN. Tyle. Aaaa.. i rondo centralne.
Napisany przez ~lonia, 25.08.2020 09:37
Najnowsze komentarze