Nie znam człowieka, ale trzeba przyznać, że irracjonalnie brzmi, że mógł mając takie stanowisko w klubie, dopuścić się czegoś takiego. Czy ktoś może wyjaśnić jak wygląda polityka kompletowania zarządu klubu? On był jakby reprezentantem środowiska kibiców? Co to w ogóle za historia? To mi przypomina coś w stylu, kryminalnej wersji twórczości Stanisława Bareji.
Napisany przez ~historyk_życia, 05.10.2019 21:46
Najnowsze komentarze