Wydaje mi się że gdybyśmy wszyscy mieszkali na zagrzybionych socjalach to miłość bliźniego do bliźniego byłaby szczersza. Rzygać się chce jak człowiek widzi tę zaradność ludzką u tych którym wszystko wychodzi. Siedzi taki jeden z drugim na tarasie i chełpi się swoją lepszością. To że rył w robocie latami na tą "elytarność" albo pół życia zakuwał po uczelniach to znaczy że jełop.... mógł towarzysko spijać z kufla i budować ten kraj w barze, a teraz dokładać do pieca łamaną polszczyzną na lokalnym forum. Co nie ?
Napisany przez ~kinol, 23.05.2019 13:54
Najnowsze komentarze