Ta, raz zadzwonilem ze na 1000 lecia na klatce spi bezdomy, gdy próbowałem go sam obudzic powiedzial zebym zostawil bo on nie ma nic do stracenia a szkoda by bylo takiego auta lub mieszkanie zeby poszlo zdymem. Powiedzialem to dzwoniac na policje . Przyjechali, bezdomny wyszedł z nimi oni odjechali a ona po chwili wrócił tylko ze na inne pietro. Zenada naszych służb
Napisany przez ~Szeroczanin, 21.11.2018 11:53
Najnowsze komentarze