Administracja ma to gdzieś,więc sam zrobił porządek i dobrze jak miał noc w dzień. Tłumaczą,że mogą ingerować tylko w koronach drzew,nie wolno im wycinać,skracać w połowie itp. A decyzję o wycince podejmuje UM,ale niestety jest bardzo trudno o zgodę,a jak już zechcą podnieść tyłki to czekasz pół roku na oględziny i następne pół na wycinkę. Nie mam nic przeciwko naturze,drzewom,ale jak masz ścianę z drzew za oknem,egipskie ciemności, i nie możesz się doprosić o wycinkę,to co mu pozostało nie łamiąc prawa? Taki mamy klimat-żyją z naszych środków,a jak przyjdziesz o coś prosić to się wypinają.
Napisany przez ~max, 17.08.2018 18:35
Najnowsze komentarze