Wy tu.o akcjach,znajomosciach,wyplatach...itd.Malo ktory pomyslal o rodzinach i o tych zasypanych,byc moze zyjacych czekajacych na pomoc.Ja rozumiem te rodziny.Kiedy w 2002 r.byl wybuch pylu na JAS-MOSIE czekalam pod kopalnia na mojego tate!Kto tego nie przezyl ten nigdy nie zrozumie.Mieszkam teraz w Stockholmie.Ale calym sercem jestem z rodzinami!Moj tata przezyl.Modle sie zeby ci gornicy tez dali rade!A wy tez,proscie Boga o ich powrot a nie kloccie sie.Wszak razem narazacie na dole swoje zycie.Z nadzieja.Barbara.
Napisany przez ~Barbara, 08.05.2018 20:08
Najnowsze komentarze