Obstawiam że TAXI to był prywatny drajwer jakiegoś policjanta dlatego obstał. A co do wtargnięcia pieszych to u nich normalne a mandat dostaje się w zależności od pleców. W zeszłym roku chłopaczek na rowerze wjechał na ul. Warszawskiej wprost pod auto. Ukarano kierowcę auta tylko dlatego że rowerzysta był syn policjanta. Na ul. Północnej z byłego targowiska pani wjechała wprost pod inne auto nie stosują cię do znaku STOP. Ukarano kierowcę "prawidłowo jadącego" bo pani była matką policjanta. Oczywiście nie za wypadek bo był niewinny ale znaleziono mu 100 innych powodów.
Napisany przez ~Gość, 13.03.2018 16:42
Najnowsze komentarze