Tak się dzieje. Myślisz, że oni chcą tego słuchać? Namawia się ludzi biednych aby działali. Podaje się przykłady. Ale oni wolą swoją biedę niż ryzyko podjęcia pracy, wysiłek, poranne wstawanie i staranie się o podwyżki. Wolą się zapuścić i doprowadzić do upadku. Wtedy nadchodzi \"pomoc\". Ci którzy nic nie mieli mają 500zł, ot tak, za nic. A to już majątek w ich oczach. I na jedzenie starczy i na wódeczkę. Są ludzie, którzy wolą takie pewne życie, niż ryzykowanie w pracy. W dodatku żadne kusy ich nie interesują. A my, pracujący nie chcemy im dawać, bo to co mamy zarobiliśmy. Nikt nam tego nie dał. Nie dawajcie pieniędzy tym, którzy chodzą po mieszkaniach po prośbie. Zaproponujcie, żeby wyrzucili śmieci, czy wykonali inna drobną pracę. Ci którym bardzo zależy natychmiast by się tego podjęli. Mieli by poczucie własnej wartości. Ale jak takich nie spotkałem. Jednemu dałem zarobić na malowaniu balkonu. Strasznie się zmęczył, ale zarobił. I więcej się nie pokazał, choć mu proponowałem dalszy ciąg prac i zarobków.
Napisany przez ~Do Radio Teheran, 28.11.2017 20:56
Najnowsze komentarze