Wszyscy dokładnie wiedzę, że radca prawny Żmudziński nie pracuje już dla Urzędu Miasta. Teraz podlizuje się obozowi Matusiaków. Po koleżeńsku mógł ostrzec tę bandę nieuków prawnych, że sami się wyprowadzą w pole. Są trzy opcje. 1. Nie ostrzegł - nie jest koleżeński. 2. Ostrzegł - nie traktują go poważnie. 3. Nie wiedział o sprawie - wątpliwe, ale gdyby to źle o nim świadczy. Obsesyjnie śledzi rzekome potknięcia prezydent i publicznie o tym trąbi. Tego by nie przeoczył.
Napisany przez ~moje 3 grosze, 16.01.2017 20:13
Najnowsze komentarze