Związkowcy mają z reguły pensje nadsztygara, a z przeróbki sztygara zmianowego... siedzą w biurach, często ich tam nie ma, nie mają żadnego nadzoru dzięki czemu mogą sobie jechać w trakcie pracy gdzie chcą byle odbić dyskietkę o 6 rano i wrócić na 14 znowu odbić...przyjdziesz do związków i rzadko cię tam przyjmą z uśmiechem, z reguły traktują Cię jak intruza i tak naprawdę dzisiaj przekształcone są w związkowe biura podróży (z czego połowa miejsc w autobusach to oni i ich rodziny) bo poza tym i wycieczkami na nawalanie się do warszawy nic nie robią :)
Napisany przez ~Franek, 26.07.2013 14:02
Najnowsze komentarze