jakby nie było PZD to nie byłoby już tych działek. Na to liczy PO, że się PZD rozpadnie, a każdy ogród będzie sobie sam rzepkę skrobał, wtedy wkroczą z prawnikami i zlikwidują za jakieś groszowe odszkodowania i sprzedadzą teren deweloperom. Bo miasta n.p. Warszawa czy Wrocław, są zadłużone po uszy, do tego sprawa reprywatyzacji nad nimi wisi, więc mają wielką ochotę przejąć tereny ogródków i sprzedać je pod budowę nowych bloków i marketów, załatac na chwilę dziury budżetowe. Tak działąła UW, tak działała KLD i tak działa teraz PO - chcą wszystko sprzedać i jeszcze pociagnąć parę latek. A potem choćby potop.
Napisany przez ~m.k., 24.07.2013 14:13
Najnowsze komentarze