To jest bardzo poważny problem. Jedyna mija wątpliwość to czepianie się kogoś kto \"spożywa alkohol\" w postaci jednego pojemnika piwa w tzw. miejscu publicznym czyli siedząc sobie spokojnie na ławce i nie zaczepiając nikogo. Rozprowadzających narkotyki karał bym pracą na rzecz narkomanów. Po marihuanie człowiek nie jest sobą. Ostatnio zdarza mi się spotykać nastolatków dziwnie pobudzonych. Głośnych, w większości uprzejmych, elokwentnych choć mówiących o niczym.
Napisany przez ~Gość, 23.07.2013 11:30
Najnowsze komentarze