Jeszcze trochę i okaże się, że zaszczepieni nie będą mogli się opalać, nie mogą jeść grzybów shitake i nie mogą wąchać kwiatów konwalii. Do tego dojdzie uczulenie na jeden ze składników proszku do prania, mogą wystąpić ciężkie powikłania po użyciu kremu nawilżającego marki "XYZ" i jeszcze 80 innych objawów i uczuleń. Tak to jest jak się używa NIEPRZEBADANYCH szczepionek - normalnie badania trwają kilkanaście lat (a tu prawie cały cykl od wyizolowania do produkcji w mniej niż rok). Ale spokojnie - wkrótce wprowadzimy nowe lekarstwa na uczulenia (dzięki którym wyciągniemy kolejną kasę). Potem kolejną mutację wirusa, gdzie szczepionka będzie powodowała zatwardzenie lub rozwolnienie - dzięki czemu będziemy produkować jeszcze więcej nic nie wartych "lekarstw". Praktycznie testy alfa i beta - są prowadzone tu i teraz na szeroką skalę. A 7 miliardów ludzi jest królikami doświadczalnymi. Którym trzeba będzie podawać kolejne dawki "przypominające" co rok czy pół. Ograniczyć swobodę - przez tzw "paszporty szczepionkowe" (za chwilę bez których nie będziesz mógł się poruszać nawet we własnym domu) - "dobrowolne" przymusowe szczepienia. Potem kolejne "paszporty" sarsowe, gitowe, vidcowe i jeszcze inne. Do tego kolczyki w uszach, obroże telemetryczne na szyi - jak bydło...
Napisany przez ~SzaryObywatel, 14.06.2021 18:22
Najnowsze komentarze