Pozdrawiam wszystkie komentujących to zdarzenie, przede wszystkim żal mi chłopaków bo swoje wycierpieli, jako że byłem kierowcą tego auta to chciałbym rozwiać wszystkie niejasności i przedstawić znane mi fakty. Tak jak pisze pan BMW kierowca motoru był bez prawa jazdy, czyli moim zdaniem bez doświadczenia w prowadzeniu motocykla w takim ruchu, motor nie był ubezpieczony (nie zdajecie sobie sprawy ile z tego powodu jest dodatkowych kłopotów no i kosztów, które nikt mi już nie pokryje). Nie życzę nikomu nawet panu xXx chociaż drobnej stłuczki z nieubezpieczonym pojazdem. Jeśli ktoś bacznie przyjrzał się zdjęciom to zauważy bardzo szybko, że oba pojazdy znajdują się na wjeździe do posesji a nie na drodze głównej, uszkodzenia auta są z prawej strony od tylnego błotnika poprzez prawe drzwi, stłuczona prawa szyba aż do prawego przedniego nadkola Wniosek z tego, że motor wjechał do mnie jak byłem już przed wrotami na wjeździe do posesji. Nie widziałem tego i nie wiem, dlaczego nie pojechał prosto drogą tylko zajechał na prawo. Mogę tylko dodać że w momencie zwalniania przed skrętem w prawo byli bardzo daleko za mną. Na drodze nie było żadnych śladów hamowania, śmiem podejrzewać, iż jego hamulce w tym starszym motorze pozostawiają wiele do życzenia lub nie hamował wcale, skręcił do rowu i dlatego wjechał na mój bok kiedy już się zatrzymałem, bo motor i auto znajdowały się ponad 2 metry od krawędzi asfaltu. Wyczytałem, że wyprzedziłem motor – tak tylko, że kilometr wcześniej za skrzyżowaniem do szybu VI. Podejrzewam, iż to zdenerwowało chłopaka, bo wcześniej to on wszystkich wyprzedzał, co obserwowałem jadąc jakiś czas za nim. Mam nadziej, że wrócą szybko do zdrowia czego im bardzo życzę a kierowca motoru oraz inni komentujący to wydarzenie wyciągną pozytywne wnioski z tego zdarzenia.
Napisany przez ~kierowca P, 20.06.2009 09:31
Najnowsze komentarze