Mieszkam tu od urodzenia.Ojciec pracował jako strażnik zakładowy,stał na bramie.Wtedy,jako dziecko widziałam wiecej pijanych górników ,niż innych po zamknieciu KWK. Dosłownie co wypłata,to któryś leżał pijany na ławce ,czy pod barem.Wtedy to ludziom nie przeszkadzało.Jak się wtedy mawiało ',,na gornika nie ma ceny .. bo gornik mógł wszystko ,a wszystkie sprawy załatwiało się za flaszkę ." Imprezy ,kopalniane ,gdzie nauczyciele mieli prawie 2szystko za darmo a z nas dzieci szkoła robiła błaznów przez nakaz występowania w głupich przedstawieniach,przebierankach itp.Małżeństwo w artykule jako jedni z pierwszych opuścili osiedle a tej pani mile nie wspominam.Dlaczego w artykule nie jest napisane,ze na terenach pokopalnianych są zakłady,które zatrudniają ludzi z osiedla i z innych miast np.Azis,Eko Glob,Mitko i woele innych.Firmy te sie rozwijają. Na wiosnę ma ruszyć budowa centrum rehabilitacji.Owszem brakuje orkiestry górniczej,ktora grała pod oknami w święta,ale życie toczy się dalej.Mamy wszystko ,co potrzeba lekarzy-brakuje okulisty.Artykuł jak dla mnie jest nierzetelny.
Napisany przez Mama85, 31.01.2021 11:00
Najnowsze komentarze