Drugi raz czytam już o tej krzywej trosce o braci mniejszych. Czy mogę przyjąć, że deregulacja rzek, marzenie ekologów o naturalnym rytmie rocznym (wylewanie, podtopienia, powodzie w starorzeczach), uważacie za życzenie zwierzętom śmierci? Może zastanówmy się, czym jest ekologia, bo coraz głupsze mamy rozterki medialne. Nie zalaliśmy fauny w betonowej wannie o pionowych ścianach, ale w specyficznym uroczysku, nieznacznie tylko, mam nadzieję, zaprawionym ropą i olejami z ciężkiego sprzętu.
Napisany przez ~KUKUnaMUNIU, 19.10.2020 16:54
Najnowsze komentarze