Jeżeli tak wygląda monitoring linii energetycznych to gratulacje dla pilota, bo dla mnie to był popis co najmniej kaskaderski. Nagłe zwroty, niski lot pod kątem 45 stopni i to nad terenami zamieszkałymi do bezpiecznych na pewno nie należał. Czy używanie śmigłowców do tego typu zadań nie niesie ze sobą zbyt dużego ryzyka nieszczęśliwego wypadku. Przecież przedstawiciele firmy Tauron na pewno wiedzą o zdarzeniu z udziałem śmigłowca monitorującego linię energetyczną, do którego doszło 27 września 2015 r. w miejscowości Burkatów, w gm. Świdnica.
Napisany przez ~kruk2, 16.01.2020 11:55
Najnowsze komentarze