Żywot grabarza jest wesoły. Grzebie systemy, wiary, szkoły, Ubija nad tym ziemię gładko Piórem, naganem czy łopatką, Pełen nadziei, że o wiośnie Cudny w tym miejscu kwiat wyrośnie. A wiosny nima. Zawsze grudzień. Nie rozpraszajmy jednak złudzeń. Nowa k o n w e n c j a już się tworzy. Nie mów: konwencja długich noży. Nie wątpię, że jest bardzo zła, Lecz wynalazłem ją nie ja. Choćbyś zazdrościł psom i ptakom, Musisz ją przyjąć j a k o t a k ą, A więc po prostu jak zdarzenie Na naszej obrotowej scenie Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg do tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach. A więc pamiętaj – w trudną porę Marzeń masz być ambasadorem,
Napisany przez ~odmiloscha, 06.11.2018 08:59
Najnowsze komentarze