Jak to jest możliwe, że przez lata nie było takich problemów i nagle się pojawiły nawet w tak małych ośrodkach jak Pszów w których życie koncentruje się już chyba tylko wokół kościoła? Czyżby to o czym piszę od dawna, a więc zbyt dużym przesileniu motoryzacją indywidualną? Powiększy się parking - to za jakiś czas znowu przybędzie aut... Kilkanaście lat temu korki zaczęły się w Rybniku, dzisiaj występują nawet w tak małych ośrodkach jak Radlin czy Rydułtowy (np. przy zmianach). W promieniu 1 km od kopalń auta każda przestrzeń zagracona autami. No ale co się dziwić skoro przewozy górnicze zlikwidowano, komunikacja MZK kiepska, a w niedzielę każda Klara z Antonim chcą się pokazać autem przed kościołem nawet jak mają do niego 500 metrów...
Napisany przez Arteks, 07.12.2017 10:42
Najnowsze komentarze