Źródła tych zanieczyszczeń są związane z ruchem samochodowym, ale też z paleniskami domowymi oraz paleniem w domach tanim węglem o niskiej jakości. To jest opłacalne w krótkiej perspektywie, bo generujemy w ten sposób problemy, które zostają na długo takie jak alergia czy zagrożenie związane z zachorowaniem przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Problem w coraz większej mierze dotyczy małych miast, gdzie jest rozproszona zabudowa i wiele domów ze starymi systemami grzewczymi czy złym opałem, które generują problem. Ważna jest też pomoc. Ceny gazu i energii elektrycznej są wysokie, dlatego często korzystamy z drewna. Wiele osób w mniejszych miejscowościach używa złego opału, choćby wilgotnego drewna, czyli materiału niewłaściwego do palenia. Obserwuję w takich miejscach podejście "Wczoraj coś ściąłem, dziś chcę się tego pozbyć, więc zaczynam tym palić w piecu". Takie wybory też powodują problemy. W wielu miastach europejskich udało się je rozwiązać. Przykładem jest Londyn, który w latach 50. był miastem epidemii smogu, zginęło wiele osób. Dzisiaj ograniczono ruch w centrum Londynu, zabroniono korzystania z kominków i wszystko wydaje się być tam pod dużo większą kontrolą. - rmf24 radzę przeczytać całość
Napisany przez ~heh, 03.12.2017 11:10
Najnowsze komentarze