"Co najbardziej nie podoba mi się w życiu tutejszych ludzi? Chyba wścibstwo… W momencie, w którym pojawiliśmy się tutaj prawie dostałam manii prześladowczej :P czuję się obserwowana – zawsze i wszędzie.. kiedy przyjechały busy i ciężarówka z przeprowadzką, przed naszym domem zauważyłam dziwny ruch tutejszej ludności. Po kilku dniach śmiałam się, ze chyba całe wycieczki tutaj organizują. Uważam, ze jest wiele ciekawszych wydarzeń i miejsc w okolicy, niż stara chatka, w której jeszcze długo będziemy toczyć walkę o godne warunki życia. Niestety, tutejsi ludzie myślą inaczej. Zaglądają wszelkimi dziurami w płocie, obchodzą ogródek dookoła, aby tylko zajrzeć… stają pod przed bramą i się gapią… podjeżdżają autami, siedzą w nich i patrzą… wszystko oczywiście do momentu, w którym ktoś z nas zaczyna iść w ich kierunku, wtedy znikają szybciej niż się pojawili :P tym natrętniejszym podglądaczom zaczęliśmy machać – wtedy też się peszą i odchodzą :) Jako, że pierwszy miesiąc nie mieliśmy w domu warunków do życia, większość czasu spędzaliśmy na podwórku.
Napisany przez ~gizmo, 19.07.2016 23:47
Najnowsze komentarze