"W urzędzie nikogo nie było. Nagle, kiedy otwierałem już drzwi przyleciał do mnie jakiś pan, około 50 lat, pytał po co przyszedłem. Odparłem, że nie widzę powodu by się tłumaczyć po co przyjeżdżam do urzędu, bo to moja sprawa. Na co on mi opowiedział, że jak chcę złożyć wniosek o dofinansowanie na kocioł, to muszę wpisać się na listę, którą w aucie sporządza jeden z oczekujących. Bo wszyscy, którzy chcą złożyć wniosek ze względu na kiepską pogodę siedzą w autach i pilnują kolejki poprzez wpisy na listę." Rozumiem, że sugerujesz, że Pan Sowada kłamie?
Napisany przez majawogrodzie, 15.09.2014 13:45
Najnowsze komentarze