Gwoli ścisłości. Na sesji poddałem w wątpliwość zasadność wydatkowania 35 tys. zł na drewniane wrota, na wyrost nazywane „średniowiecznym grodem”. Sugerowałem, by się zdecydować, czy chcemy mieć w Oborze atrakcję turystyczną, czy prowizorkę. Nie sądzę, by było nas stać na gród rycerski z prawdziwego zdarzenia. W atrapę - moim zdaniem - inwestować nie warto w ogóle. Przed chwilą dowiedziałem się, że jestem gorącym entuzjastą lokowania publicznych milionów w średniowieczną osadę. Sam byłem mocno zaskoczony ;-)
Napisany przez RM, 03.02.2014 21:59
Najnowsze komentarze