takiej wyprawy nie planuje się w 2-3 tyg. w prywatnej firmie ktoś by za taką umowę poleciał na zbity pysk. w urzędzie nie poleci nikt, bo to kasa podatników. nie ma nawet żadnego zobowiązania "co po wyprawie". dla trzeźwo myślącego człowieka to powinien być obowiązkowy punkt umowy. powiedz mi co będzie miał wodzisław, że sandra z łukaszem opłyną świat? parę fotek? może 20% tego co naprawdę zostało zrobione? mnie osobiście podobała by się kronika/pamiętnik "wodzisławskie podróże", niech będzie rok po roku, kiedy to miasto dofinansowuje wyprawę "kogoś tam". za 10 - 20 lat takie kroniki zyskują na wartości, bo tworzą pewną historię, którą może wykorzystać muzeum. co tego zdjęcia, video odpowiednio zmontowane i uwierz na słowo będzie to o niebo ciekawsze niż te parę fotek. póki co to początek wyprawy więc urzędnicy mogą jeszcze "negocjować" w sprawie zmian. myślę, że podróżnicy są na tyle zakręceni, że nie będą mieć nic przeciwko poszerzeniu swojej relacji z podróży marzeń. niech to będzie forma rekompensaty za brak żagla z logiem czy opisanymi burtami. wszak bądźmy ludźmi ale wymagajmy też, bo 10 tys piechotą nie chodzi. wodzisławcy urzędnicy jak mało którzy potrafią wyciągać wnioski z krytyki. i to im się chwali. ty możesz to nazywać pomówieniem ja nazywam to poprawą jakości pracy urzędników. o dziwo skutkuje to nawet, nie potrzebuję wiele by to udowodnić :-) swoją drogą nie wiem czy wiesz, ale przynajmniej jeden wodzisławianin przemierzył pustynię gobi, co prawda w zasadzie reprezentował uczelnię, ale pochodził z wodzisławia. to już tak w ramach ciekawostek podróżniczych ;-)
Napisany przez mhl999, 12.12.2013 21:31
Najnowsze komentarze