Najpierw trzeba sięgnąć dna ,aby można się od niego odbić . Ja dałbym jej szansę . Będąc w takiej sytuacji jak Ona to trzeba wielkiego samozaparcia i chęci wyjścia na prostą aby pofatygować się do urzędu i prosić o rzecz która z góry stoi na przegranej pozycji . Niekiedy człowiek może mieć większą satysfakcję kiedy wyciągnie taka osobę z "szamba " niż z tego że się podaruje nowe mieszkanie dwu dorodnym wnuczką którzy na takie mieszkanie nie zasługują . ( jeden pokoik na pewno by się znalazł ) ps . Nikt kobieto do Ciebie nie ma nienawiści tylko jest tu ocena faktów jak dotychczas żyłaś ,taka niestety jest prawda i nijak się to ma do nienawiści .
Napisany przez ~Orłowiec, 04.02.2013 11:34
Najnowsze komentarze