Jeżeli spojrzeć na ilość śmieci na beszongach (biorąc pod uwagę ich masę), to to musi być ułamek procenta tego, co produkujemy. Inaczej by nas przysypało. A durni urzędnicy zamiast przyp... takie kary za zaśmiecanie, że nikt by się nie odważył (i problem byłby rozwiązany) - obciążyli nas wszystkich - bo tak łatwiej. Do tego bogaci i firmy produkują wielokroć więcej odpadów, bo więcej konsumują (przy tym im bardziej luksusowy towar, tym mocniej opakowany), a zapłacą za nich niebogaci, którzy żywiąc się chlebem, ziemniakami i maślanką z flaszki i kupując parę butów na 3 lata - tych śmieci nie mają z czego wytworzyć. A kogo nie nauczyli, że się papierek wyrzuca do kosza, ten i tak walnie nim na ziemię w miejscu, w którym rozpakuje produkt...
Napisany przez jasiu psota, 05.01.2013 12:22
Najnowsze komentarze