co tam staruszką do szczęścia potrzeba, nic !!!!! myśli sobie dyrekcja tego domu pomocy. Czy dostanie chleb czerstwy, biały czy czarny, i tak go pensjonariusz zje. Czy ma pieluchy, czy pampersy , jakiej jakości i ceny, też myślą sobie - po co się mamy wysilać , on i tak do nich narobi i się to wyrzuci. Tam gdzie są przetargi, tam jest krętactwo, a że dyrektor mówi : najważniejszą wartością jest człowiek i jego potrzeby, to on sobie tylko tak mówi, a w praktyce jest już zupełnie inaczej. Ta placówka podlega staroście i co ????? opaska na oczach, klepu, klepu po pleckach!!!!!!!!
Napisany przez ~partacze., 11.11.2012 14:55
Najnowsze komentarze