Do zmieniania kapci wysyła nas piosenkarka, która chlubi się, że nie odda Polsce ani jednej kropli krwi, bo samo męczenie się w „tym kraju” już jest z jej strony wystarczającym poświęceniem, i zapowiadająca, że jeśli Polska znajdzie się kiedyś w niebezpieczeństwie, to ona nie zamierza zostawać jakąś łączniczką czy sanitariuszką, tylko „po prostu stąd sp…a”. Zachwyca się jej wyznaniami groteskowy telewizyjny idol postępowej młodzieży, na okoliczność swych rasistowskich ekscesów zwany ostatnio „Jakubem W.”. Największe gwiazdy intelektu, takie jak Doda czy Monika Richardson, opowiadają wzruszająco, jak się tu męczą i jak bardzo chcą wyjechać. Jeśli wciąż „dzikiego kraju” nie porzucają śladami osobnika znanego jako „Miro”, to pewnie tylko dlatego, że podobnie jak on tam, na Zachodzie, nie miałyby na kim tak łatwo i dobrze zarobić.
Napisany przez ~tekst RaZiemk, 08.11.2012 21:26
Najnowsze komentarze