Po co msza w intencji kogoś kto jest uznawany za bohatera i prawie świętego? Lepiej się za żywych módlcie i weźcie przykład z Ameryki gdzie konkrakandydat potrafi od razu złożyć gratulacje wygranemu jednocześnie wyznając że będzie się za nim oraz swoim krajem modlił. A w Polsce to jeśli już nawołują do modlitw to przeważnie za zmarłymi...
Napisany przez ~ja tylko pytam, 07.11.2012 20:42
Najnowsze komentarze