Kieca ma świetnych doradców, nie ma co, ludzi skołował miejscem spotkania, które zmienił w ostatniej chwili, potem wszedł na przerzedzoną salę, pozwolił zadawać pytania, potem powiedział że czas go goni, palnął głodną godkę i zabrał się z obstawą. Niby szczyt chamstwa, ale dał wyraźny sygnał ludziom, że ich opór nie ma sensu, żeby se dali spokój, bo ich prośby ma gdzieś.
Napisany przez ~~podpisz się, 22.05.2012 21:13
Najnowsze komentarze