Ten kraj, a jeszcze bardziej miasto Wodzisław stanowi przykład typowego "Polaka" i tak np:"Oburzony" - nie chce aby dzieci miały tanie i obiady bo jego dzieci są już przecież dorosłe,( i nigdy nie jadły ) "Catering" mówi "nie bo nie" a "Karolina 90" natomiast czuje zapach kawki (nie daj boże to zapach kawki np P dyrektor lub któregoś z P przedszkolanek ) Jak to zwykle bywa gdzie jest dwóch polaków tam są trzy zdania. Jakoś nikt nie mówi bezpieczeństwie dzieci, (w przypadku prywatyzacji i świadczenia usług dla KAŻDEGO ) a o jakości cateringowego jedzenia nie ma sensu mówić - przykłady takiego żywienia są blisko - proponuję sięgnąć "języka " a wniosek nasuwa się sam
Napisany przez ~ojciec Mateusz, 16.05.2012 22:52
Najnowsze komentarze