kto chce niech czyta, kto nie to nie... mecz słaby jak większość hitów w tym sezonie na wyzszych szczeblach, sprawiedliwy remis, początek pierwszej połowy to dominacja Borucina, potem mecz wyrównany, druga połowa początek ponownie Borutany następnie przewaga studziennej potwierdzona bramką. To czego nie zrobil Borucin zrobila studzienna. Goldi swój wysoki poziom razem z Fizolem, Eki - tak, ale na osiedle razem z Potaczkiem, Honia bez głowy, Halfar z Dudacym najsłabszy, Kędzia solidnie, Górszczyk bez akcji. Chciken twardo, Lacio spokój, Szymik doświadczenie, Talik na pr.pomocy najlepszy chłop. Mieso robil to co do niego należał razem z kolegą z obrony, plus prawy lokaty obronca - super. Fajny bramkarz w Studziennej, Bedryj przy bramce kino - brak koncentracji... Szkoda że takie nazwiska w Borucinie nie mają coacha z prawdziwego zdarzenia tylko nauczyciela od smarkaczy na ktorego wszyscy do okoła sikają, może Max by sie przydał... szkoda że przy tylu kibicach słaby mecz, może presja...
Napisany przez ~ssssjatojasss, 07.04.2012 23:49
Najnowsze komentarze