Trener Studziennej mimo tego, że widział iż sytuacja jest bardzo poważna nie wykazał żadnego zainteresowania. Nawet po meczu kiedy przyjechało pogotowie krzyczał w szatni na zawodników. Mimo tego, że to amatorka dla niego ważniejszym od tego co dzieje się z Marcinem był wynik meczu... A tak poza tym dajcie juz spokój z tym obrzucaniem się błotem bo wstyd czytać. Jak widac na filmiku faule były z obydwu stron. Dużo było spóźnionych interwencji związanych raczej z ciężkimi warunkami niż ze złośliwą grą. Sędzia mógł bardziej temperować zawodników żółtymi kartkami i byłoby spokojniej. Powrotu do zdrowia dla Marcina a pozostałym trochę hamulców w pisaniu komentarzy; przecież za tydzień mamy święta....
Napisany przez ~czarny, 02.04.2012 16:36
Najnowsze komentarze