Obiecana a niezrealizowana likwidacja podatku "Belki" i tym podobne "drobnostki" to mały pikuś wobez przyszłości jaką rządzący przygotowali naszym dzieciom. Dzięki kreatywnej księgowości Vincenta mamy takie zadłużenie, że nawet nasze wnuki sobie z nim nie poradzą, bo ludzie tak dług nie żyją. Wstąpienie do UE na niezbyt sprzyjających warunkach spowodowało przejęcie a później zlikwidowanie wielu rodzimych zakładów przemysłowych (cukrownie - te które zostały - juz nie sa nasze, a cukier zdrożał nawet 3- krotnie). Europejskie mocarstwa pozbyły się tym sposobem polskiej konkurecji. Polska ma największy w europie przyrost urzędników - ok. 9% rocznie (kolejna niedotrzymana obietnica - liczba urzedników za PO zamiast zmaleć - wzrosła o 60 tysięcy). Efektem tego jest kurczenie się sfery stricte produkcyjnej i regres gospodarczy. Na razie tego nie widać, bo PKB liczony jest na podstawie wielkości wydatków na towary i usługi (także te "urzędnicze") - jeszcze jeden chytry sposób na pokazanie że jesteśmy "zieloną wyspą". Na szczęście widać symptomy narodowego otrzeźwienia. Oby nie było całkiem za późno.
Napisany przez ~Takie sobie luźne myśli., 19.02.2012 21:10
Najnowsze komentarze