gdyby pijak został surowo ukarany przez policję to przeliczyłby ile piwek może za to wypić gdzieś w barze albo lesie. Problem jednych i tych samych alkoholików za kierownicą albo patologii pod blokami to poważna sprawa. Sklepy osiedlowe powinny mieć bezwzględny zakaz sprzedarzy alkoholu podobnie ze stacjami benzynowymi. Pytanie tylko gdzie jest policja i straż miejska i ile razy dziennie patrole piesze można spotkać przez wskazywane przez mieszkańców miejsca. Do roboty stróże prawa!
Napisany przez ~as, 08.08.2011 07:56
Najnowsze komentarze